Dziś szałowa zabawa w wannie z balonami na wodę, którą moi chłopcy uwielbiają. :)
Potrzebne będą: balony na wodę i woda ;)
Balony na wodę to jedna z ulubionych "zabawek" chłopców podczas kąpieli. Zawsze napełniam je wodą o różnej temperaturze, a oni podekscytowani zgadują..."o mam ciepłą wodę", "o zimny balon". Ostatnio rzuciłam chłopcom wyzwanie - komu uda się przebić balon stopą?! Oczywiście od razu podjęli się zadania. Okazało się, że to wcale nie jest takie łatwe. W końcu się udało, ale poza rękami i nogami, nawet zęby zostały wykorzystane (Samuel próbował każdej opcji:)).
Zabawa ta świetnie stymuluje sensorycznie, już same kolory balonów wprowadzają miłe urozmaicenie do tej rutynowej czynności, jaką jest kąpiel, dodatkowo oczywiście faktura i elastyczność balona oraz różna temperatura wody w środku dostarcza bodźców sensorycznych, szczególnie jak uda się przebić balon i woda rozlewa się po ciele. Poza tym są świetnym "gniotkiem", można je ściskać, deptać po nich, przerzucać z ręki do ręki, a one pod wpływem dotyku zmieniają kształt. Zaawa jest rewelacyjnym ćwiczeniem dla rączek i stóp. Pamiętam jedną z dłuższych kąpieli chłopców, kiedy po raz pierwszy dałam im balony do wanny - bawili się w dinozaury mające gniazda i chroniące swoje jaja.:) Ciekawe jaki pomysł na wykorzystanie balonów mają wasze dzieci?
!!! Nie wiem, czy znacie balony na wodę - są one bardzo malutkie i elastyczne. Ja o nich nigdy wcześniej nie słyszałam, dopóki dzięki mojemu mężowi bliżej nie zapoznałam się z kulturą amerykańską. :) Tam są one bardzo popularne, używane do wielu zabaw (np. bitwa na balony wodne podczas lata :)). Pamiętam, dawno temu szukałam ich w Polsce, ale nie mogłam znaleźć więc głównie przywoziliśmy je ze Stanów. Teraz już bez problemu można je dostać, te na zdjęciach znalazłam w markecie pod domem.
A.
Balony na wodę to jedna z ulubionych "zabawek" chłopców podczas kąpieli. Zawsze napełniam je wodą o różnej temperaturze, a oni podekscytowani zgadują..."o mam ciepłą wodę", "o zimny balon". Ostatnio rzuciłam chłopcom wyzwanie - komu uda się przebić balon stopą?! Oczywiście od razu podjęli się zadania. Okazało się, że to wcale nie jest takie łatwe. W końcu się udało, ale poza rękami i nogami, nawet zęby zostały wykorzystane (Samuel próbował każdej opcji:)).
Zabawa ta świetnie stymuluje sensorycznie, już same kolory balonów wprowadzają miłe urozmaicenie do tej rutynowej czynności, jaką jest kąpiel, dodatkowo oczywiście faktura i elastyczność balona oraz różna temperatura wody w środku dostarcza bodźców sensorycznych, szczególnie jak uda się przebić balon i woda rozlewa się po ciele. Poza tym są świetnym "gniotkiem", można je ściskać, deptać po nich, przerzucać z ręki do ręki, a one pod wpływem dotyku zmieniają kształt. Zaawa jest rewelacyjnym ćwiczeniem dla rączek i stóp. Pamiętam jedną z dłuższych kąpieli chłopców, kiedy po raz pierwszy dałam im balony do wanny - bawili się w dinozaury mające gniazda i chroniące swoje jaja.:) Ciekawe jaki pomysł na wykorzystanie balonów mają wasze dzieci?
!!! Nie wiem, czy znacie balony na wodę - są one bardzo malutkie i elastyczne. Ja o nich nigdy wcześniej nie słyszałam, dopóki dzięki mojemu mężowi bliżej nie zapoznałam się z kulturą amerykańską. :) Tam są one bardzo popularne, używane do wielu zabaw (np. bitwa na balony wodne podczas lata :)). Pamiętam, dawno temu szukałam ich w Polsce, ale nie mogłam znaleźć więc głównie przywoziliśmy je ze Stanów. Teraz już bez problemu można je dostać, te na zdjęciach znalazłam w markecie pod domem.
A.
Zwykłe balony się nie nadają?
OdpowiedzUsuńDobre pytanie, my mamy balony na wodę standardowo w naszych zapasach domowych, więc nawet mi nie przyszło do głowy sprawdzić, jak to będzie ze zwykłymi, ale po przeczytaniu tego komentarza od razu poszłam testować zwykłego balona :). Wynik testu jest taki, że nadają się, jest troszkę inny w dotyku, balony na wodę są bardziej elastyczne i powiedziałabym trochę takie przyjemniejsze w dotyku, ale zwykłe też działają :)
UsuńNie wiedziałam, że są jakieś specjalne wodne balony...
OdpowiedzUsuńPs. W wolnej chwili zapraszam do nas :)
Usuńhttp://pomieszane-z-poplatanym.blogspot.com/
No właśnie są, tylko u nas mało popularne, odwiedzamy, odwiedzamy :)!!!
Usuńświetny pomysł, spróbuję zdobyć takie balony, pozdrawiam i życzę powodzenia w konkursie,
OdpowiedzUsuńBaaaaardzo dziękujemy :)!!!
UsuńJa próbowałam ze specjalnymi balonami (były pełne wody, raz ciężkie, raz lekkie) Wszystkiego próbowałam, a one tylko odbijały się o moją NAJLEPSZĄ PRZYJACIÓŁKĘ i spadały na ziemię dopiero rozpryskując się. Były z zimną wodą. Czy to ma jakieś znaczenie> POMÓŻ!!!!!!!
OdpowiedzUsuńAle chodzi ci o to, że nie pękają? My mieliśmy do czynienia z dwoma rodzajami wodnych balonów, jedne kupione w Stanach, drugie w Polsce. Te pierwsze były lepsze, bardziej elastyczne i szybciej pękały. Nie wiem, jak pomóc, jedyna rada to żeby nalać dużo wody, żeby były bardzo napięte. Kiedyś zrobiłam konkurencję na festynie dla dzieci, musiały rzucać do tarczy i zawsze balony pękały (to były te ze Stanów).
OdpowiedzUsuń