Uwielbiamy zabawę na śniegu, dziś pomysł na to, jak przenieść śnieg do domu. :)
Potrzebne będą: soda (duże ilości), pianka do golenia
Przygotowałam dziś sensoryczną zabawę dla Allana, muszę przyznać, że przerosła ona moje oczekiwania, było suuper. :) Zacznę od samego początku... Najpierw razem przygotowywaliśmy śnieg. Przepis jest bardzo prosty, wystarczy połączyć piankę do golenia z sodą (na jeden niepełny pojemnik pianki wykorzystałam 7 paczek sody). Warto zwrócić uwagę na to, aby pianka była jak najbardziej delikatna, bezzapachowa, żeby Wam nie przeszkadzała podczas zabawy. Śnieg jest fantastyczny, chłodny i przyjemny w dotyku, ma rewelacyjną konsystencję, efekt jest zbliżony do oryginału. :) W śniegu możecie schować małe zabawki, zadaniem dziecka będzie odkrywanie, co jest w środku. Na śniegu możecie robić również ślady zwierzątkami lub różnymi pojazdami. To była nasza pierwsza zabawa śniegiem w domu, dlatego zdecydowaliśmy się na lepienie bałwana. :) Potem bawiliśmy się samochodami, spychacz odśnieżał drogi, aby potem autka mogły swobodnie przejeżdżać. Zabawa na długi, rewelacyjnie spędzony czas. Śnieg cały czas utrzymuje taką samą konsystencję. Przygotowałam dla Allana też małą niespodziankę. Do pojemniczków po jajkach niespodziankach schowałam stempelki przedstawiające zwierzęta polarne, a następnie pojemniczki zalałam wodą, zamroziłam i na koniec ukryłam w śniegu. Allan rozpuszczał lód, polewając go ciepłą wodą. Zabawa w polewanie łyżeczką lodu bardzo mu się podobała, ale bardzo się niecierpliwił i nie mógł doczekać, co tam jest w środku, dlatego po chwili wkładał bryłę lodu do kubeczka z ciepłą wodą. Oczywiście stempelki były niesamowitym odkryciem i dalsza zabawa przeniosła się na kolorowe kartki.
K.
K.
fantastyczny pomysł! na pewno wykorzystam go w pracy z moimi maluchami :D
OdpowiedzUsuńBaaardzo nas to cieszy, że możemy inspirować :):):)!!!
UsuńŚwietny pomysł z tym śniegiem. Pewnie go zmałpuję, tylko piankę kupię.
OdpowiedzUsuńMy też zmałpowałyśmy, bo świetna zabawa dla naszych dzieciaków :). Niektóre projekty są nasze autorskie, a niektóre zaczerpnięte od innych twórczych ludzi :)
UsuńRewelacja! :-)
OdpowiedzUsuń:), dzięki
UsuńPomysł jak najbardziej trafiony i patrzeć mogę na niego i patrzeć... aczkolwiek śniegu mamy pod dostatkiem, dlatego zostanę przy sztucznym piasku :)
OdpowiedzUsuńsztuczny piasek też fajny:), nam sie podoba zabawa śniegiem w dodatniej temperaturze:):):), pozdrawiam!!!
UsuńMy cały tydzień siedziałyśmy w domu patrzac przez okno na śnieg... a mogłyśmy zrobić sztuczny w domu...
OdpowiedzUsuńCo za fantastyczny pomysł! Nie mogę już patrzyć na pełne łez oczęta mojej chorej córeczki, gdy na dworze taki piękny śnieg, a my nie możemy wyjść... Już lecę do sklepu po wiaderko sody!
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
Bardzo dobrze Was rozumiemy, też od tygodnia borykamy się z choróbskiem. Ale dla chcącego nic trudnego i zimę mamy w domu :) Śnieg jest rewelacyjny, można się nim bawić cały dzień, nie brudzi i nie topi się :).
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł, ale mnie chyba psychicznie może przerosnąć. Pewnie z J. nie będziemy mogły się powstrzymać i jak to zwykle bywa wszystko uświnimy :/. Mąż też psychicznie nie ogarnie ;). Muszę to przemyśleć bo mnie kusi :D. Na razie zgłębiamy tajniki "czystych zabaw"
OdpowiedzUsuńhttp://mojelatatrzydzieste.blogspot.com/2014/02/wtorkowe-zabawy-z-dzieckiem.html
Do odważnych świat należy! :):):) Śnieg jest superowy! Nie brudzi, nie topi się, jeżeli Wam się rozsypie to można pozamiatać i jest ok. Błotka nie będzie :). Jeżeli się zdecydujecie, to koniecznie pochwalcie się efektami zabawy. :)
Usuńten pomysł jest rewelacyjny, koniecznie muszę wypróbować z dzieciaczkami w moim gabinecie, super:) Bardzo dziękuję. A jak z trwałością? Ile taki śnieg nadaje się do użytku?
OdpowiedzUsuńŚnieg robiliśmy rano i do wieczora można się było nim bawić. Myślę, że do następnego dnia też by wytrzymał.
UsuńŚwietny pomysł :)
OdpowiedzUsuńMusimy też zrobić ten sodowy puch bo śniegu jak nie ma tak nie ma.